piątek, 14 stycznia 2011

Co to za kształt (kolejna zagadka)

Tym razem tsuba ko-kinko z sukashi przypominającym jako żywo uszy pewnej słynnej myszy ;-) O tsubie napiszę przy okazji, bo choć skromna, jest bardzo interesująca, ale tymczasem interesuje mnie jedynie zdobiący ją ażur, zintegrowany z otworem funkcyjnym.

Próbowałem znaleźć informacje na temat tego kształtu i jego znaczenia i mam dwie hipotezy, choć żadna z nich w pełni mnie nie zadowala:

SUHAMA - piaszczysta plaża (jest to MON)
HIRUTE - uchwyt do szuflad komody tansu

A co Wy myślicie?


środa, 12 stycznia 2011

Zagadka rozwiązana - Akasaka (Tadatoki)

No cóż, ten dziwny wzór to:

Chryzantemy (to było wiadome od początku), most, irysy (to ten dziwny kształt z trzema wypustkami na godz. 10:00) i krople rosy (to te dwie dziurki na tym kształcie).

Poniżej zdjęcie, które chyba wyjaśnia wszystko. Motyw irysów i mostu jest dosyć powszechny...

wtorek, 11 stycznia 2011

Recenzja: Dlaczego warto kupić tę książkę?

Niedawno kupiłem książke autorstwa Nobuo Nakahara: "Facts and Fundamentals of Japanese Swords: A Collector's Guide". Właśnie kończę jej drugie czytanie i wiem, że będę do niej wielokrotnie wracał. Mogę tę interesującą pozycję rekomendować wszystkim entuzjastom nihonto, niezależnie od stopnia ich zaawansowania.

Książka ta pod wieloma względami jest owocem  krytycznego nastawienia do ortodoksyjnych prawd dotyczących nihonto. Dlatego też bardzo mi się podoba - kontrowersyjne tezy zmuszają czytelnika do samodzielnego myślenia, a nie tylko bezkrytycznego cytowania autorytetów.

Niektóre z twierdzeń Nakahary mogę potwierdzić z własnego, skromnego doświadczenia - i tak np. często instynktownie czułem, że dany miecz jest doskonałej jakości, mimo że był pod wieloma względami niepozorny (tymczasem miał wyrazistą, spójną na całej długości linię nioiguchi - patrz pkt. 3 poniżej)

Pozwoliłem sobie na króciutkie zestawienie głównych tez książki:

1. Głownie mumei są "podejrzane" - nawet kazu-uchi-mono były sygnowane. W przypadku głowni o-suriage można było zachować sygnaturę techniką orikaeshi mei lub gaku mei. Jeśli nie została zachowana, to zapewne dlatego, że nie była autorstwa pierwszorzędnego kowala, albo też, że mamy do czynienia z późniejszą głownią, która została wykonana tak by wyglądać na o-suriage (vide pkt 2).
2. Wiele głowni o-suriage w rzeczywistości jest ubu, wykonanymi tak by wyglądać na głownie o-suriage starych mistrzów (autor bardzo ciekawie i logicznie uzasadnia to twierdzenie)
3.  Doskonałość głowni manifestuje się nie we wzorze ani typie hada czy hamon. Liczy się jakość i spójność nioi-guchi, a efekty dodatkowe (tzw aktywność) nie mają większego znaczenia. Podobnie nieważne jest czy hada to mokume, itame, konuka, chirimen czy też muji. Tylko dobrze wykuta stal "przyjmie" wysokiej jakości hamon, niezależnie zresztą od jego typu.
4. Kiepski stan nakago często oznacza, że głownia była rozhartowana w pożarze a następnie wtórnie hartowana (saiha/yaki-otoshi)
5. furisode nakago to wynik adjustacji nakago w przypadku mocno zeszlifowanych tanto, które straciły hamachi.
6. uchi-zori (takenoko zori) nie jest oryginalnym kształtem głowni, ale wynikiem wysiłku togishi by utrzymać boshi (ta teza jest nb bardzo przekonywająca). Prosta górna sekcja starych o-suriage tachi też jest wynikiem wielokrotnego szlifowania.
7. nie ma Koto (zwłaszcza tych starszych) bez kizu. Brak kizu oznacza w większości przypadków jedynie to, że wady zostały umiejętnie ukryte przez togishi. Autor opisuje techniki kosmetyczne tuszujące wady i twierdzi nawet, że - paradoksalnie - gorszy technicznie togishi może nam oddać głownię w lepszym, bo bardziej autentycznym stanie, bez maskującej wady kosmetyki.
8. Mówienie, że nie akceptuje się hagire, podczas gdy daje się zwieść dorobionej przez togoshi linii hamon, tam gdzie linii hartowania już nie ma, jest nieporozumieniem.

Po lekturze tej książki być może inaczej spojrzycie na niejedną głownię. Serdecznie polecam jej lekturę.


Facts and Fundamentals of Japanese Swords: A Collector's Guide
Nobuo Nakahara, Paul Martin
192 stron
Kodansha International, 2010
Język: Angielski
ISBN-10: 4770031300
ISBN-13: 978-4770031303
na Amazon.com

Co to za motyw (Akasaka)

Ja mam na ten temat pewną teorię, ale może ktoś będzie chciał się wypowiedzieć? Wiadomo, że w tej tsubie widać chryzantemy, ale co jeszcze? W szczególności, co oznacza te dziwnie poszarpany element (położony na godz. 10:00? I co symbolizują obecne tam dwie dziurki? Ponadto, czym jest ta poprzeczna, skośnie ułożona belka?

Same zagadki... Ja już mam swą teorię, ale jestem ciekaw co Wy powiecie?


poniedziałek, 10 stycznia 2011

Yari jako tanto - Shimosaka Kazunori

Ciekawe sasaho-yari, oprawione jako tanto. Sygnatura: Shimosaka Kazunori (wszelkie informacje na jego temat będą mile widziane, bo sama szkoła jest dosyć znana).

Nie będe omawiał tego yari w detalu, sporo widać na zdjęciach, wspomnę tylko, że jest to głownia dobrze wykonana - nioiguchi wyraźny i jasny; hamon ma atrakcje typu nijuba i hotsure, a boshi wykazuje hakikake.

Na rynku jest sporo yari z masowej produkcji okresu Sengoku, ale ten egzemplarz znacznie przewyższa je jakością. Widać, że nie pochodzi z produkcji masowej (zresztą ta skończyła się gdy nastał pokój okresu Edo) i że jest to dzieło niezłego kowala.

Miłą cechą tej głowni jest to, że bo-hi jest wypełnione pięknie wykonaną, czerwoną laką. Rzadko się to spotyka, z reguły togishi woli wygładzić hi igłą, ponieważ robota w lace wymaga włączenia się dodatkowego specjalisty.

Podoba mi się oprawienie tego yari jako tanto - co ciekawe, shirasaya zachowuje krzywiznę, tak jak w przypadku prawdziwego tanto, mimo że głownia jest oczywiście prosta.

Niewielkie wymiary (nagasa 15,5 cm, nakago 9,5 cm) sprawiają, że to yari/tanto znakomicie nadaje się na kaiken. 




niedziela, 9 stycznia 2011

Nihonto i tsuba w kamienicy "pod Gwiazdą" w Toruniu

Przepraszam, tym razem z czystego lenistwa publikuję tekst po angielsku (prosto z angielskojęzycznej wersji mojego bloga). Obym nie zapeszył, ale wygląda na to, że w maju 2011 będziemy mieli wystawę w Toruniu :-) Ot, wśród pracowników Muzeum Okręgowego w Toruniu spotkaliśmy entuzjastów Japonii i japońskiego miecza. A oto tekst:


It seems that the nihonto community in Poland is getting increasingly active. A new exhibition is planned in the District Museum of Toruń, a beautiful medieval city on the banks of the Vistula river and a UNESCO World Heritage site. The exhibition will take place in May 2011 and it will comprise several swords and even more tsuba, all from private Polish collections.

Toruń  is famous as the birthplace of Nicolaus Copernicus, the astronomer genius, who as the Polish proverb goes "has halted the Sun and moved the Earth" and whose successor was Galileo, tried by the Inquisition and convicted in 1633 (rehabilitated by the Catholic Church in 1992). Another successor of Copernicus', Giordano Bruno, has expanded the Copernican model - he was burned at the stake for his audacity.

Back to nihonto - Torun, visted by tourists from all over the world, seems an unlikely setting for an exhibition of the Japanese sword and its guard, the tsuba. However, the site of the exhibition (a 13th century mansion adorned with a baroque facade in the late 17th century) is already housing some Far Eastern art today.

We have asked Ford Hallam for his consent to use the wonderful movie "Utsushi - in search of Katsuhira's tiger" for the exhibition. We are grateful and honoured to be able to show the work of one of the foremost contemporary tsuba-ko to the audience. I must admit that I am deeply impressed with the display of Ford's unbelieveble skill. I was deeply touched by the part where Ford, while commenting on the the lustrous finish of the future tsuba's surface has likened it to the Buddhist "mirror of the soul". To wrap up - Ford is a contemporary kodogu genius, and I must admit that I am saving to purchase one of his Higo-inspired tsuba.

See you in Torun :-)

wtorek, 4 stycznia 2011

Tosho czy ko-tosho

Ciekawa tsuba: Wykonana z żelaza, wykończenie powierzchni tsuchime, brak hitsu-ana, do tego wycięcia inome nadające jej kształt, który znakomicie pasowałby do tachi. Origami NBTHK podaje atrybucję dosyć konserwatywnie i jak zwykle raczej oszczędnie - Tosho. Wymiary 8,6 x 8,2 cm, grubość 2,5 mm seppa-dai i 3 mm na krawędzi. Głęboka, ciemnobrązowa patyna.

Ta tsuba może pochodzić z późnego okresu Muromachi lub Momoyama, wczesnego okresu Edo. Możliwe też, że jest to tsuba z końcowego okresu Edo, wykonana w czasie, kiedy wracano do starych wzorów i kiedy powstały liczne tsuby "Nobuiye", "Yamakichibei" czy też "Kaneiye".

 Ja uważam, że tsuba ta powstała w okresie Momoyama lub we wczesnym Edo.